Tydzień temu zobaczyłem mszyce na pędach bzu.
Zaczynały niszczyć młode liście i wysysać ich soki.
Mszyce żyją w symbiozie z mrówkami, które wędrują po łodygach i zbierają z nich słodki sok.
Mrówki ich nie atakują, tylko je doją jak krówki.
Bronią swojego stada przed biedronkami i larwami biedronek, które są pogromcami mszyc.
Z jednej strony mrówki i mszyce a z drugiej kopulujące biedronki mnożące się na bogato zastawionym stole.
Nie trzeba oprysków, wystarczy równowaga w przyrodzie, Opryski mogłyby zabić biedronki i inne pożyteczne owady.
Biedronki potrzebują kryjówek na zimę, nie są wybredne i wystarczy zaniedbany fragment ogrodu pełen liści i dzikich roślin.